kolman napisał(a):
Może się jednak ułoży. A jaka była "podstawa" słodowa? Coś mi się kojarzy, że kolega Bogi ma doświadczenie z piwami miodowymi, więc może warto zasięgnąć jego opinii.
Wywołany do tablicy

odpowiadam na podstawie tego, co mi samemu wyszło/nie wyszło.
Ze swej skromnej strony polecam następujące miody: wielokwiat albo akacja, z tymi miałem najciekawsze efekty, podobnie ze spadzią i z gryczanym.
Miód można dodać do piwa jasnego, ale też nie należy się bać dawać do ciemnego. Receptury jako takiej nie ma, raczej garść zasad:
1) miód dodany i gotowany z brzeczką da tylko aromat i podniesie blg
2) miód dodany do ostudzonej brzeczki podniesie blg, ale da też smak
3) dobrze użyć ciekawszych drożdży niż piwowarskich, więc np. winnych-fermivin PDM
4) dobrze też żeby miodu było mniej więcej tyle ile słodu w całości (można korygować to cukrem trzcinowym), np. 1700g ekstrakt słodu jasnego i duży słoik (1200-1500g) miodu
5) fermentacje piw z miodem przeprowadzać do 3-4 blg końcowego, żeby za bardzo nie odfermentowały (za głęboko)
6) miód dodawać do piw w których nie szalejemy z chmielem, za to ciekawiej połączyć go z przyprawami/ziołami-tak robiłem gruit'y.
7) piwo z miodem powinno mieć wysoki ekstrakt, min. 14 blg początkowe, jeśli mamy niższy ekstrakt wyjściowy, takie piwo będzie miodowe przez pierwsze dwa miesiące, a potem miód niestety bezpowrotnie znika
8) jeśli decydujemy się dać miód do piwa, w którym będzie trochę chmielu (60 IBU np.), to dobry rezultat daje dodanie miodu między chmieleniami, ale wg starej metody londyńskiego warzenia, tj. chmielimy przez 30 minut, odcedzamy chmiele, dajemy miód, żeby przez następne 30 minut się sam rozpuścił, a na ostatnie 5 minut reszta chmieli.
Wielkie firmy, w tym browary mają dostęp do naturalnych aromatów i do aromatów identycznych z naturalnymi, nie można tych specyfików kupić ot tak sobie, a dla przeciętnego zjadacza chleba czy twórcy różnych trunków są bardzo drogie i sprzedawane tylko wyżej wymienionym firmom (jedną z nich jest bardzo popularna w Polsce marka wódki ze Skandynawii, występująca w wielu odmianach smakowych); niemniej jednak są używane nagminnie, często i gęsto. 1ml wystarcza na 1 litr napoju, z czego ten mililitr jest tak mocno skoncentrowany, że można go rozcieńczyć dziesięciokrotnie i nie wpłynie to ani na smak ani na zapach.