Mój szwagier robił cytrynówkę wg następującego przepisu:
0,5 l spirytusu 95%
sok z 3 cytryn
10 łyżek stołowych ( ale nie czubatych ) cukru
Rozcieńczyć wodą do 1,125 l ( 4 i 1/2 szklanki). Dojrzewa 1-2 dni.
Piłem wielokrotnie i jest naprawdę niezła, szczególnie do tradycyjnych potraw imieninowych: sałatka, śledź, zimne nóżki. Pić zimną !

Ja robiłem ją w trochę innej wersji:
0,75 l wódki 40%
sok z 2 cytryn
cienko pokrojona skórka (oczywiście bez albedo) z 1 cytryny
Maceracja powyższych składników przez tydzień, potem filtracja przez drobne sitko i dosłodzenie 6 łyżkami cukru.

Marku, dzięki za oba przepisy. Zmiksowałem je, czyli na 0,5l spirytusu dałem sok z 2 cytryn, skórkę z 1 cytryny, z 10 płaskich łyżek cukru zrobiłem karmel, no i woda. Rzeczywiście cytrynówka wychodzi przednia. Goście weselni uporali się z nią najszybciej, choć nastawiłem ją na ciut mocniejszą - jakieś 50% - i mimo to smakowała i łatwo wchodziła:) Pewny trunek do zrobienia na 2-3 dni przed rodzinnymi imprezami.

Chciałbym podzielić się także swoim przepisem. Robiłem wielokrotnie cytrynówkę i uważam, że smakuje świetnie.

1l spirytusu
1l wody (najlepiej jakaś źródlana lub chociaż przegotowana ale chłodna)
9-10 cytryn
0,5 kg cukru

Jako, że lubię słodką cytrynówkę z lekkimi "fusami" to dodaję sporo cukru.
Cytryny obieram ze skórki (także tej białej), kroję w kostkę a następnie w misce wyciągam wszelkie możliwe pestki, które niestety nadają gorzkawy smak. Następnie w misce wyciskam cytryny (jako, że jest ich zazwyczaj sporo to używam do tego takiego przyrządu do rozbijania ziemniaków ) Całość codziennie starannie mieszamy (najlepiej 3 lub więcej razy dziennie). Po tygodniu odcedzamy od dużych kawałków i cieszymy się pysznym trunkiem.
Na pewnym spotkaniu 5-6 osobowym nawet nie wiem kiedy ale zniknęło 5l.