Łódzki Klub Winiarzy
http://www.klubwiniarzy.pl/forum/

Likier karmelowy
http://www.klubwiniarzy.pl/forum/viewtopic.php?f=41&t=214
Strona 2 z 2

Autor:  Marek [ 11 gru 2010, o 20:02 ]
Tytuł:  Re: Likier karmelowy

Ja mam taki wypróbowany przepis na cholernie dobry likier czekoladowy.
Proporcje na ok. 4 litry, ale mniej nie opłaca się robić, bo szybko idzie :D
- 4 puszki słodkiego mleka gotowanego (ta sama cena, a oszczędność energii na gotowanie puszek- w razie braków zaopatrzeniowych gotować 1godz.15 min.)
- 2 litry śmietanki w pudełku kartonowym ( stoi w sklepie na zwykłej półce, nie w ladzie chłodniczej), zaw. tłuszczu ok.12 %
- 0,7 litra spirytusu ( daje całkowicie wystarczającą moc likieru ok. 15%)
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej ( wzbogaca smak)
- 2 tabliczki gorzkiej czekolady
Puszki z mlekiem gotowanym podgrzać porządnie (gotowane samemu mają temperaturę odpowiednią do dalszych procesów technologicznych) we wrzącej wodzie, otworzyć i zawartość wyłożyć do dużego garnka. Puszki wylizać starannie ;) Następnie dodać pokruszoną czekoladę i mieszając gorący kajmak łyżką doprowadzić do jej rozpuszczenia. Wlać śmietankę i miksować blenderem z odpowiednią końcówką. Dodać kawę rozpuszczoną w 50 ml gorącej wody. Nie przerywając miksowania powoli dolewać spirytus. Koniecznie przecedzić przez sitko. Ew. dodać (ale z wyczuciem !) ekstraktu waniliowego własnej produkcji .
Można za jednym zamachem zrobić dwie wersje likieru: kajmakową (bez czekolady i kawy) i czekoladową.
Ten likier, oprócz rozmiękczania kobiet, świetnie nadaje się do lodów i naleśników :D
Jeśli wpadniecie na inne ( ale tylko frywolne ) zastosowania - piszcie.

Autor:  Galadhen [ 18 gru 2010, o 10:58 ]
Tytuł:  Re: Likier karmelowy

To teraz trochę opowieści...
Trunki wykonane według przepisu Marka.
Czekoladówka to rzeczywiście hit, smak bez zarzutu, można by się jedynie przyczepić do gęstości, ale to już kwestia gustu. Dziewczynom smakowało.
Co do karmelówki, to jeżeli nie mamy gotowego kajmaku, puszki należy gotować zdecydowanie dłużej. O ile do czekoladówki ponad godzinne gotowanie w zupełności wystarcza, o tyle otrzymanie masy toffi o barwie brązowej i wydatnym smaku karmelu wymaga duuużo dłuższego gotowania.

Rada dla innych gotujących, gotujmy takie puszki w starych garnkach, ponieważ klej z puszek i barwniki z etykiet mogą zapewnić nam długie godziny przy zlewie.

Pozdrawiam i dziękuję za rady:)

Autor:  Łukasz [ 20 gru 2010, o 10:36 ]
Tytuł:  Re: Likier karmelowy

Zawsze można pozbyc się etykiet...

Autor:  Galadhen [ 21 gru 2010, o 17:20 ]
Tytuł:  Re: Likier karmelowy

Owszem, ale kleju się chyba tak łatwo nie da pozbyć z puszek...

Autor:  Geronimo [ 31 maja 2014, o 13:48 ]
Tytuł:  Re: Likier karmelowy

Zrobiłem likier czekoladowy w/g Marka.Faktycznie jest bdb.i ja się nie mam do czego przyczepić.
Puszki gotowałem 2 godz.wydaje mi się że wystarczy.Esencja waniliowa jest jak najbardziej na miejscu , nawet w większej ilości ( zależy jak ktoś lubi wanilię).Może bym dodał o jedną tabliczkę czekolady gorzkiej Wedla więcej, ale ja czekoladę ponadprzeciętnie lubię.Uważam że konsystencja jest bdb.
Teraz rozumiem uwagi Galadhena co do kleju.Faktycznie osadza się na obrzeżach garnka.
Ale likier bardzo udany.
Dzięki Marek :)
pozdrawiam

ps.dodam tylko że po dwóch miesiącach się przegryzł i tylko zyskał.

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/