Mamy teraz dobrą pogodę na wymrażanie wina. Przy temperaturze -14 st.C częściowo zamarzły mi dość lekkie wina jabłkowo-pomarańczowe i wiśniowe.
Kilku win słodkich mróz nie ruszył zupełnie.
Wymrażanie zgodnie z teorią że najpierw zamarza woda ,powinno doprowadzić do zwiększenia ekstraktywności, alkoholu ale też i kwasów.
Aby to sprawdzić przeprowadziłem badania, których wyniki są takie:
1. wino jabłkowo-pomarańczowe: obj. początkowa 445 ml kwas jabłk. (obliczony, nie z pomiaru) 5g/l :
- obj. części rzadkiej (skrzepu lodowego po rozpuszczeniu) 95 ml, 1 Blg, kwas jabłk. 3,4 g/l
- obj. części gęstej 350 ml ,1,5 Blg, kwas jabłk. 5,4 g/l
2. wino wiśniowe obj. początkowa 0,7 l., kwas jabłk. (obliczony, nie z pomiaru) 7,2 g/l :
- obj. części rzadkiej ( w tym wypadku to określenie umowne dotyczące raczej smaku) 350 ml, -1,5 Blg, kwas jabłk. 3,7 g/l
- obj. częsci gęstej 800ml (uwaga j.w.), -2,5 Blg, kwas jabłk. 8,7 g/l
Wnioski:
1. Balling win o gęstości mniejszej niz gęstość wody po wymrożeniu spada, a win o gęstości większej niz gęstość wody rośnie. Nie kłóci się to chyba z prawami fizyki
2. Badania doustne (organoleptyczne) potwierdzają - co nie dziwi- skuteczność metody wymrażania: jest istotna różnica w smaku obu części.
3. Metoda ta ma istotne ograniczenie do win o umiarkowanej kwasowość.
4. Aby wymrażać wina słodkie trzeba poczekać na jeszcze niższe temperatury.
5. Bez nadmiernego ryzyka pęknięcia butelki możemy przechowywać na dworze wina do ok. - 15 st. C.