Pomiar kwasów w nastawie jest dużo prostszy, niż by się to mogło wydawać. Opiszę, jak ja to robię. Pewna dawka łopatologii pozwoli uniknąć zbędnych wątpliwości.
Potrzebne będą:
Przeprowadzamy test :do naczynia wlewamy 10 ml roztworu kwasu cytrynowego. Dodajemy 12 ml zasady od razu, a następnie małymi porcjami po 0,5 ml lub mniej. Za każdym razem mieszamy i sprawdzamy odczyn zwilżając przez dotkniecie pałeczką kawałek lakmusu tak, żeby otoczony był niewielką ilością płynu. Zauważymy, że w pobliżu dodanych 15 ml kolor zacznie się zmieniać. Czas zmiany barwy jest różny i może trwać nawet kilkadziesiąt sekund. Odcień który uzyskamy po dodaniu 15,6 ml zasady będzie dla nas wzorcem – tego mamy się trzymać.
Pomiar wina przeprowadzamy analogicznie biorąc do miareczkowania również 10 ml. W przypadku win czerwonych o mocnym zabarwieniu możemy próbkę nieco rozcieńczyć wodą co pozwoli łatwiej uchwycić moment zmiany barwy. Zobojętnieniu kwasów w winach czerwonych towarzyszy wyraźna zmiana ich barwy- brunatnienie, co jest dużym ułatwieniem. Przy pewnej wprawie można oszacować kwasowość wina tylko na podstawie zmiany optycznej barwnika antocyjanowego, który jest czerwony tylko w środowisku kwaśnym. W przypadku przemiareczkowania powtarzamy całą procedurę. Warto zapisywać wynik pomiaru w swoich notatkach winiarskich.
1 ml roztworu 0,1 molowego NaOH zobojętnia:
- 0,0075 g kwasu winowego ( winogrona, choć w niektórych odmianach nie jest to kwas dominujący)
- 0,0067 g kwasu jabłkowego (owoce pestkowe)
- 0,0064 g kwasu cytrynowego (owoce ziarnkowe)
Przykład: 20 ml roztworu 0,1 molowego NaOH zobojętniło nam 20*0,0064 g =0,128 g kwasu cytrynowego (w 10 ml próbce wina ), czyli zawartość kwasu w nastawie mamy 12,8 g/litr. Dokładność tej metody jest wystarczająca dla celów winiarstwa domowego. Chemicy na tak uproszczone miareczkowanie mogą kręcić nosem, ale to działa !
Taniej i prościej już się chyba nie da.