Jak już nadmieniałem w innym temacie, obecnie intensywnie pozyskuję owoce dzikiej róży. W związku z tym miałem okazję przypomnieć sobie o pewnej rzeczy, którą często można zauważyć na tychże krzewach. Jest ona przedmiotem mojej zagadki dla Was. Dzięki temu czemuś dzika róża ma też swoją ludową nazwę. Swoją drogą mogłem ją podać w zgłoszeniach konkursowych Wiecie co to jest? Jeżeli tak to proszę o wstrzymanie się przez chwilę i pozwolenie innym na małą zabawę

Wow, wygląda kosmicznie. Nie mam pojęcia co to, jeszcze nigdy też nie spotkałem w naturze.

Ja wiem, ja wiem, ale nie powiem

To mała podpowiedź: w wierzeniach ludowych włożenie tego cuda pod poduszkę zapewniało spokojny sen, stąd też inna nieoficjalna nazwa "jabłko snu".

Należy to do rodziny, która odpowiada też za takie stwory na dębach, bukach i świerkach:





Pomogłem?

Dzięki! Dąb mi podpowiedział. Teraz też już wiem:)

Skoro nikt nie ciągnie wątku, zdradzę tajemnicę niektórym już znaną. Są to galasy, a ten na róży nazywa się szypszyniec różany. Idąc za tym owa ludowa nazwa dzikiej róży to szypszyna.