Interesuje mnie Wasza opinia na temat pras do owoców. Z czego korzystacie?
Ja znalazłam coś takiego: http://www.euro-win.pl/sklep/product_in ... cts_id=329
Myślicie, że się sprawdzi? Zaznaczam, że ja nie produkuję w ilościach hurtowych.
Z terapii Gersona raczej nie skorzystam
Pozdrawiam,
Mysza

W tej cenie wybrałbym chyba tradycyjna koszową prasę ale wiesz każdy ma inny gust.

Ja puki co korzystam z siły własnych dłoni i pomagam sobie różnego rodzaju tkaninami i sitkami:)
Ale proponuję odwiedzić Biowin i popatrzeć na tamte prasy (nie wszystkie widzę na stronie internetowej) i wybrać sobie jakąś - jest też możliwość wypożyczenia...

Ja przymierzam się do zakupu jednej, ale to bliżej sezonu (najpierw miałem sam zrobić, ale niestety problem z czasem był i jest)

1) Firma ta (z Lodzi zreszta) ma bardzo zla opinie na innych forach. O ile ta zla opinia na temat ich destylarek uwazam ze jest troche malo uzasadniona (mam od nich kega), to w temacie pras moze istotnie byc nienajlepiej. Prasa hydrauliczna to klopoty i odradzam. Jezeli juz - zdecyduj sie na srubowa.

2) Na 'czarnym forum' jest caly watek na temat pras srubowych, i na dodatek jest ktos, kto sam takie prasy robi i sprzedaje,i maja one dobra opinie.

3) Ja mam juz od roku (?) swoja prase zaawansowana w 60% , tzn. zrobilem zasadnicze spawania i teraz musze poskladac metal do kupy. A drewna jeszcze nie mam wogole

4) Jezeli ilosci niewielkie - pospawaj sobie praske na podnosniku samochodowym. Proste (a nawet prostackie), koszt groszowy, skutecznosc 100%.
Zaraz sie rzuce poszukac fotki i zalacze.

Juz mam:
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=20029

pozdrawiam
pluton

Póki nie miałem prasy sądziłem, że ona bardzo mi pomoże. Pozyskiwanie soku będzie proste i łatwe. Np. z jabłek - z których często robię wino.
Kupiłem więc tradycyjną prasę ramową 18 l. Mam tego grzmota i niezbyt często używam bo:
-jak mam ją rozstawiać do niewielkiej ilości owoców, zwłaszcza fermentowanych w miazdze - to mi się odechciewa (żmudne mycie po). Wole wycisnąć jedno wiadro w rękach, zwłaszcza po fermentacji w miazdze
-jabłka jak poprzednio przerabiam na sokowirówce, bo mam problem z rozdrobnieniem tych owoców pod prasę. Nie mam rozdrabniarki.
-prasa sprawdza się świetnie do wyciskania soku z winogron. Jednak inne owoce, nie poddane fermentacji w miazdze, to już nie tak dobrze się prasuje. Jak się chce zrobić dobrej jakości wino (np. z truskawek czy wiśni) to robi się je z "ocieku" a nie dusi na prasie.
-tego grzmota trzeba gdzieś przechowywać - zabiera trochę miejsca. Używam go praktycznie raz czy dwa w sezonie, pomimo że robię kilkanaście win co roku.
-duże ułatwienie daje sokownik. Często z niego korzystam (wiśnie, porzeczki, cz. bez, aronia, jarzębina). Eliminuje mnóstwo pracy związanej z wyciskaniem soku i myciem prasy.

Mam podobne odczucia jak Krzysiek, zrobiłem sobie prasę około 40 litrów pojemności i szczerze mówiąc używam jej tylko do większych nastawów w beczkach. Mniejsze nastawy odciskam ręcznie bo po prostu nie opłaca się jej wyjmować i później jeszcze dokładnie myć. Jak już chcesz kupić prasę to ramową, Biowin ma szeroką ofertę ale tych ze śrubą przez środek całej prasy przez co sok ma styczność ze śrubą a tego raczej nie chcemy.

Z Twojego posta wynika, że Biowin ma szeroką ofertę tych "ze śrubą przez środek" i tylko ich, a to nie prawda... Mniej więcej ma 3 rodzaje w ofercie z czego 2 rodzaje ramowych - tańsze i przez to lżejsze oraz droższe i nieco cięższe, ale jednocześnie bardziej masywne. Trzeci rodzaj przez nich oferowany to właśnie te ze śrubą wychodzącą z kosza od spodu, ale te są faktycznie gorsze...

Wielkie dzięki za sugestie. Do sezonu mam jeszcze czas, żeby się zastanowić.
Pozdrawiam,
Mysza

Wiem Łukasz że lubisz czepiać się szczegółów ale chodziło mi o to że głownie mają te ze śrubą przez środek i są w różnych pojemnościach, ramowych filigranowych prasek mają dwa rodzaje 10 i 12 l oraz drogie porządne masywne ramowe prasy o większych pojemnościach, dlatego ja zrobiłem sobie prasę za śmieszne pieniądze bo za 40l bym dał z 2000 zł .

Te masywne też mają w małych pojemnościach;)
Czy ja się czepiam? Może:)
Tak czy tak jestem zdania, że lepsze są koszowe, bo i estetyczniejsze:) A w takim razie po co przez internet, jak można na miejscu w Łodzi:) Także Myszce proponuję jednak pooglądać je, a jeśli ma możliwość wykonania to... (ci którzy mnie znają wiedzą, że jestem zdania, że jak coś można zrobić to po co kupować)