Tak, Tony. Masz rację. A nawet dwie. Zlot był udany. Towarzystwo powoli ewoluuje w kierunku produkcji żywności. I bardzo słusznie. Jak się czyta rzeczy następujące:
1.
http://www.stopcodex.pl/2009/02/nutrasw ... -aspartam/ (i dlaczego nagle wszystkie soki fortun, horteksów i inszych "nie zawierają cukru" ??? HĘĘĘĘ ??? ) (to tak, jak, wamać, likwidacja żarówek 100W i 150W, bo są energochłonne
)
2. dzisiejszy kolorowy dodatek do GW
3. szereg rzeczy na
http://www.konfraternia.org4. i milion innych
to JAK można NIE ewoluuować w tymże kierunku???
Mnie się marzy założenie... hmmm... koła sympatyków/wytwórców naturalizmu. Takiej spółdzielni. Gdzie ludzie by mieli specjalizacje: pieczywko, wyroby mięsne, serowe, rybne, przetwory owocowe i warzywne, alkoholowe, etc. Każdy by robił swoje "cuś", wyceniał, wymieniał barterowo na rzeczy, których sam nie wytwarza. Absolutnie nie chodzi o produkcję na skalę przemysłową. Bardziej na samowystarczalność spółdzielni.
Dlaczego, powiedzcie mi DLACZEGO, ta głupia Polska przystąpiła do UE, dlaczego pozwala na import śmieci, stosowanie trucizn. We łbie mi się nie mieści. A pojemnik na mózg mam całkiem duży. Wszędzie syntetyka, barwniki, w najlepszym wypadku filling sojowy.
Niniejszym deklaruję, że od dzisiaj nie wchłaniam przetworów mięsnych pochodzących ze sklepu lub innych niewiadomych źródeł. Mam jeszcze nierozległe doświadczenie w tej materii, ale będę się pilnie uczył od mistrzów domowego przetwórstwa wędlin, a póki co będę się zaopatrywał w kiełbasę ze znanych mi betoniarek. ŚMIERĆ PRZEMYSŁOWI SPOŻYWCZEMU !!