Witam
Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, nastawiałem raptem kilka razy wino, choć efekty były zadowalające (jabol i winogronowe).

Zwracam się z pytaniem do Was - teoretycznie optymalna temperatura dla drożdży to 28 st C, natomiast w domu raczej nie przekracza 21, więc można by, szczególnie na początek fermentacji, podwyższyć ją. Nawet spróbowałem wykorzystać do takiej regulacji grzałkę akwarystyczną zatopioną w balonie, ale niestety nieszczelnie to zabezpieczyłem.

Macie jakieś doświadczenia Czy to może przerost formy nad treścią?
Pozdrawiam
Witek

Witaj, miło nam gościć nowego kolegę winiarza.

Co do temperatury to najlepsze efekty końcowe uzyskujemy prowadząc fermentacje w niskich temperaturach, te 28 stopni jest optymalne dla drożdży ale nie dla efektu ich pracy .
Zalecał bym temperatury w zakresie 17-22 st., przy użyciu odpowiednich drożdży można zejść nawet do 10-12 st..

Dzięki za odpowiedź - w takim razie można powiedzieć - przekombinowałem
Witek

Czasami występuje konieczność podgrzewania nastawu - w zimnym pomieszczeniu np: piwnica, nieogrzewany garaż itp. Najprostszy sposób to owinięty wokół balonu odpowiednio dobrany kabel oporowy z termostatem (do kupienia w marketach budowlanych) i izolacja balonu styropianem.

Jeszcze nie podgrzewałem nastawów, za to chłodziłem czasem podczas nieco cieplejszych dni...

A jaka metodą, może stosowaną przez piwowarów?

Najprostrza, moczysz ręcznik w zimnej wodzie i okrywasz balon... Mało dokładna, ale niebywale skuteczna

Ciepło parowania, proste ale skuteczne.