Odgrzewam temat i uzupełniam o dwie moje ostatnie produkcje, które są nieco inne niż wcześniejsze.
Chronologicznie, pierwsza rewolucja tyczy się wina hibiskusowego +. + oznacza w tym wypadku sporo dodatków: 1,33 kg czarnej porzeczki, 1,2 kg aronii, 0,9 kg wiśni oraz 1,2 l soku z owoców czeremchy. Na docelową objętość 30 litrów dałem 1050 g hibiskusa. Całość została postawiona na drożdżach Enovini, do których użyłem 3 rodzajów pożywek w takich proporcjach: DAF-6 g; Wit. B1-7,5 g; Kombi-4,2 g. Pożywki były dodane w 6 porcjach i mieszane ze sobą przy dodawaniu (czyli na jedno dodanie wpadało 1 g DAF; 1,25 g Wit. B1; 0,7 g Kombi). Dodawanie pożywek zostało tak rozłożone, aby cała planowana ilość trafiła zanim wino osiągnie 8% alkoholu. Większą rewolucją było dosładzanie wina. Planowaną moc ustaliłem na 13%, ponieważ wino ma być wytrawne (ewentualnie półwytrawne). Na taką moc według wyliczeń potrzebowałem 6700 gramów cukru. Proces dosładzania miał przebiegać na zasadzie balansowania pomiędzy 6 a 7 Blg. Początkowy poziom cukru ustawiłem na 7 Blg i dosładzanie nastąpiło w momencie, kiedy poziom cukru spadł do 6 Blg. Według rozpiski z uwzględnieniem wzrostu objętości cieczy wyszło, że proces dosładzania, według założeń balansowania, powinien mieć miejsce w 23 partiach. Temperatura nastawu była stała i wynosiła 19 stopni, więc fermentacja nie powinna przebiegać gwałtownie. Okazało się, że jednak przebiegła

Udało mi się dopilnować 18 z 23 dosłodzeń, co i tak jest chyba dobrym wynikiem. Wszystko rozpoczęło się 10 stycznia 2013 r., a pierwsze oznaki fermentacji było widać po około 24 godzinach. 17 stycznia nastąpiło ostatnie dosłodzenie, czyli cała ilość planowanego cukru znalazła się w pojemniku fermentacyjnym. Z tego wynika, że drożdże odfermentowały około 4900 gramów cukru do tego czasu, co jest bardzo dobrym rezultatem. 31 stycznia 2013 r. miernik pokazał 0,2 Blg w winie. Plusy takiej fermentacji: szybkość ukończenia fermentacji, uzyskanie intensywnych, świeżych aromatów owocowych. Minusy: konieczność nocnego wstawania w celu zrobienia pomiarów

Można zawsze ustalić system wart. Niebawem zaprezentuję wino na jakimś zlocie, kiedy będzie już prezentować coś sobą. Całość procesu opiszę (jeszcze) szerzej, kiedy będę znać wszystkie rezultaty eksperymentu.
Drugi nastaw z ostatnich produkcji to wino jabłkowo-rabarbarowo-pomarańczowo-rodzynkowo-czarno bzowe

Baza 5 l soku jabłkowego, który pozostał mi z październikowych wyciskań, 4 l wina rabarbarowego, fermentowanego równocześnie z obecnym jabłkowym. Do tego dodatki w postaci rodzynek (600 g), kwiatów cz. bzu (10 g) oraz soku pomarańczowego (2,5 l). Drożdże Enovini, pożywka z witaminą B1, która na winie jabłkowym dała bardzo wyraźny aromat i smak szampana. Proces dosładzania w podobny sposób jak poprzedni, lecz nie aż tak radykalny

. Planowana moc 12,5%, wino w charakterze win alzackich-wytrawne. To wino również opiszę szerzej, jak będzie już co opisywać.